Witam Was Kochani.
Dziś przedstawiam Wam serum nawilżające marki Tołpa.
Od dawna szukałam czegoś, co nawilżyłoby moją tłustą, skłonną do podrażnień i wyprysków cerę, nie zapychając jej. Czegoś o przyjemnym składzie, bez wszechobecnej parafiny. W końcu znalazłam, ale niestety nie jestem zadowolona.
Należy zacząć od świetnego składu. Zero parabenów czy silikonów, jak również innych zapychających świństw.
Produkt ten posiada solidne, higieniczne opakowanie z pipetą, co jest niewielkim minusem, bo powinna być pompka.
Konsystencja jest dość rzadka i lekko klejąca. Bardzo łatwo jest rozprowadzić produkt na twarzy i szyi. Serum ma zabarwienie białe w stronę bezbarwnego. Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny i odprężający.
Producent zapewnia, iż to serum nadaje się dla skóry podrażnionej. Otóż nic bardziej mylnego. Serum niesamowicie podrażnia skórę, szczególnie wrażliwą. W przeciągu minuty powstały mi wypieki i czułam okropne pieczenie.
Czy nawilża odwodnioną skórę? Nie zauważyłam spektakularnego efektu WOW.
Nie jest to wydajny produkt lecz cena jest przystępna (ok. 38zł/25ml).
Jestem fanką Tołpy jednakże z tym produktem nie polubiłam się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz